
z cyklu: nie tylko Chińczyk potrafi, ale i Europejczyk potrafi
Simon Stützer to mój wychowanek, a potem wieloletni partner deblowy z czasów mojej pracy w Post SV Mühlhausen.
A teraz może się okazać wynalazcą nowych technologii w tenisie stołowym.
Zaczął uprawiać tenis stołowy w ieku 14 lat i doszedł do poziomu 3 Bundesligi.
Pamiętam jak mi powiedział, że do wieku 40 lat zostanie profesorem...
Dzisiaj jest dyplomowanym absolwentem fizyki Uniwersytetu w Jenie.
Prowadzi on projekt stworzenia inteligentnej rakietki do gry w tenisa stołowego z zbudowanym sensorem i aplikacją do wielopoziomowej analizy gry podczas treningu i zawodów.
Jest o tym projekcie w pingpongowych Niemczech coraz głośniej a Simon zdobył już pierwsze nagrody i granty dla swojego projektu.
Pisze o tym szeroko prasa branżowa i nie tylko.
A Simon gościł nawet w publicznej niemieckiej telewizji.
Zastosowana technologia pozwala m.in na analizę wykonanych uderzeń forhendowych, czy bekhendowych pod kątem szybkości, siły, miejsca uderzeń, precyzji, kierunku, rodzaju rotacji i uderzeń i nie tylko.
„Można analizować np. ile uderzeń w ciągu minuty zawodnik wykonał z jaką intensywnością i siłą“- opowiada Simon od 20 lat związany z grającym dzisiaj w pierwszej Bundeslidze klubem Post SV Mühlhauen.
Wszystkie dane można przekazywać na odległość dzięki technologi GPS.
„Dane są przekazywane dzięki wbudowanemy w rączkę sensorowi, który przekazuje 7200 danych liczbowych w ciągu sekundy w czasie rzeczywistym dzięki technologii blutooth“ - ciągnie dlaej wynalazca.
A gdy do tego dodać autorską aplikację projekt wydaje się być kompletny.
„Przykłady wykorzystania sztucznej inteligencji w analizie gry w tenisie stołowym są już obecne.
Ale pomysł z wbudowanym sensorem w rączkę jest pomysłem nowatorskim“ - mówi prezeska DTTB (Niemieckiego Związku Tenisa Stołowego) Claudia Werweg, która wcześniej była też szefową departamentu nowych technologii ITTF-u.
Od półtora roku Simon wraz ze swoim małym zespołem pracuje w wolnym czasie nad nową technologią.
Co jest już normą w takich sportach jak kolarstwo, biegi, sporty wytrzmałościowym powoli staje się rzeczywistością w tenisie stołowym.
W każdym bądź razie rynek milionów graczy jest przeogromny i pewnie czeka na taki wynalazek.
By stało się to rzeczywistością trzeba na to pieniędzy i środków.
Do tej pory udało się zebrać 17 tys. euro od 82 darczyńców z 50 tys. euro potrzebnych na dokończenie projektu.
Sensor będzie przystosowany do wszystkich desek dostępnych na rynku tenisa stołowego i nie będzie zmieniał wlaściwości desek, a jego waga będzie miała minimalny wpływ na wagę (waga sensora to 5 gramów).
„Naszym celem jest, by firmy produkujące deski do tenisa stołowego miały w swoim asortymencie takie rakietki z wbudowanym sensorem. Nazywamy je roboczo: Smart Racket . Gdy tak się stanie dzięki wspomnianej aplikacji będzie można połączyć przyjemne z pożytecznym. Smart Racket nie powinna być dużo droższa, niż normalne rakietki. Pracujemy nad tym, by kompletna rakietka w sporcie amatorskim kosztowała 100.00 Euro (ok. 470.00 zł - przypis portalu), a w sporcie wyczynowym 150.00 Eur (ok.700.00 zł - przypis portalu)“ - konkluduje wynalazca.